Powszechność w języku wyrazu czcionka sprawia, że nawet osoby z branży DTP błędnie używają tego określenia zamiast prawidłowego, jakim jest font. Pomimo, że istnieje zasadnicza różnica pomiędzy dwoma sformułowaniami, to jednak zbyt mocno jesteśmy przyzwyczajeni do tradycyjnego określenia. Właśnie, bo wyraz font zaistniał wraz z pojawieniem się cyfrowego zapisu, czyli krótko mówiąc, rozwój technologii sprawił, że używana w tradycyjnych drukach czcionka, musiała ustąpić miejsca swojemu młodszemu bratu, jakim został font.
Nie oznacza to, że czcionka wyszła z użycia. Warto jednak nauczyć się odróżniać oba pojęcia, by móc posługiwać się poprawną i zrozumiałą terminologią.
Czcionka to metalowy element (w kształcie prostopadłościanu), który zakończony jest wypukłym wzorem przedstawiającym dany znak literowy. Wynika z tego zatem, że czcionka nie jest również krojem pisma, z którym równie często jest mylona, bowiem dopiero zbiór wszystkich czcionek (liter i innych znaków zecerskich typu spacja, kropka, etc.), które łączą się w jeden komplet ze względu na wielkości czy kształt pojedynczych znaków zecerskich, nazwany jest wspomnianym krojem.
Z kolei font to zestaw czcionek, które cechują się określoną spójnością w kroju poszczególnych znaków literowych zapisany w postaci cyfrowej. W związku z tym, iż dzisiaj tworzy się wszelkie projekty typograficzne głównie metodą cyfrową (za pomocą bitmap lub wektora), to śmiało można stwierdzić, że drukarstwo zostało zrewolucjonizowane. Rzadko można jeszcze spotkać się z projektowaniem odlewów drukarskich, czyli czcionek. Natomiast proces projektowania fontów współcześnie nazywany jest już sztuką! Ciekawostką może być fakt, że czcionki zaprojektowane tuż na początku powstania druku, czyli w XVI wieku zostały poddane cyfryzacji i dzięki temu są nadal wykorzystywane w typografii.
Wracają jednak do zagadnienia "font a czcionka", powstaje pytanie: skoro różnica między dwoma pojęciami jest duża i na tyle jasna, to dlaczego ciągle na font mówimy czcionka? Bo w drugą stronę raczej ta pomyłka nie zachodzi. Otóż do powstania problemu przyczynił się tzw. windowsowski język. Otóż font został błędnie przetłumaczony jako czcionka, w związku z tym: zmieniamy wielkość czcionki, zmieniamy czcionkę, pogrubiamy czcionkę, etc. Poza tym o wiele więcej osób zna pojęcie czcionka, a o wiele mniej kojarzy słowo font. W związku z tym, by móc zostać zrozumianym w komunikacji międzyludzkiej, nawet osoby poruszające się w tym temacie, na font mówią czcionka, by szybciej osiągnąć porozumienie z inną osobą.
Jak widać istnieje kilka czynników, które sprawiają, że słowa czcionka i font są używane synonimicznie. Mam jednak nadzieję, że powyższe wytłumaczenie sprawi, że grono osób, które przed chwilą je przeczytało, już nigdy nie nazwie fonta czcionką.